Najnowsze komentarze
Trudno założyć, że zadupczał w cza...
Wyjezdzilem sporo ponad 20 godzin,...
Nie, prawko to wyjeżdżone co najmn...
Pamietajmy ze prawko to jedynie ka...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

08.10.2010 10:18

Kilka lat poszukiwań...

...Żadna jednak z w/w nie była w stanie w pełni zaspokoić moich wymagań...

Zanim mój wybór ostatecznie padł na drapieżnego i dynamicznego GSa przez kilka lat dosiadałem testowo różnych innych modeli i typów motocykli.

Była Honda Shadow, kultowa Valkyrie i flagowy Gold Wing, następnie Triumph Rocket III, dostojny Harley Road King i wkońcu majestatyczna Yamaha XV1900... Żadna jednak z w/w nie była w stanie w pełni zaspokoić moich wymagań pomimo tego, że nie były one pozornie wysokie... Motocykl powinien być:

1. wykonany z elementów przynajmniej dobrej jakości,

2. maksymalnie wygodny podczas dłuższych tras

3. dość wytrzymały, aby po wjechaniu na mniej utwardzone nawierzchnie po jakimś czasie nie okazało się, że poszczególne elementy zawieszenia nadają się jedyie do wymiany.

4. wyposażony w bardzo pojemny bak,

5. wyposażony w mocne i pojemne kufry/sakwy dla potrzeb transportu m.in. sprzętu fotograficznego.

Czy to dużo? Można oczywiście polemizować jednak każdy z nas szukając tej jedynej maszyny, którą planuje dosiadać nie rok nie dwa, ale przez kilka czy kilkanaście lat stara się wybrać model, który w największym procencie spełnia jego oczekiwania a jednocześnie odzwierciedli osobowość jego posiadacza :)

Właśnie, jak już jestem przy temacie żywotności motocykla to o ile w przypadku jednośladów typu np. chopper ich wiek oraz przebieg nie ma większego znaczenia, zakładając oczywiście, że każdy właściciel odpowiednio dba o swój sprzęt... :) to jak sprawa się ma w przypadku turystycznego enduro?

Nie jestem człowiekiem pedantycznym jednak raczej dbającym o wszelakie sprzęty elektoniczne czy mechaniczne. Zdjęcia robię aparatem 7 letnim, uważanym niegdyś za szczyt osiągnięć, dzisiaj to jedynie ułamek tego co potrafią najnowocześniejsze lustrzanki, jednak działa on bez zarzutu a zdjęcia wg mnie wychodzą zarówno w studio jak i w plenerze bardzo dobre.

Czy motocykle typu enduro są z góry skazane na krótszą żywotność niż ich np. customowi koledzy?

Komentarze : 8
2010-10-12 11:15:26 templar

Wyjezdzilem sporo ponad 20 godzin, przepisy znam raczej dobrze, a gdyby nie pokora wobec motocylki to zapewne juz by mnie nie bylo na tym swiecie zatem chyba jest ok :) Na sformalizowanie mojego zwiazku z o2o zdecyduje sie zapewne juz na wiosne, natomiast nie bardzo wiem co miales na mysli piszac, ze skoro jezdzilem na Gold Wingu czy Rockecie to bez problemu poradze sobie na GSe... To tak jakby twierdzic, ze jezeli ktos nauczyl jezdzic sie na nartach to nie powinien miec zadnych problemow z jada na desce... Nic bardziej mylnego :) Sle pozdrowienia z Monachium :)!

2010-10-11 01:24:28 d.

Nie, prawko to wyjeżdżone co najmniej 20 godzin, znajomość przepisów i pokora (bynajmniej nie Wojciech).

2010-10-11 00:39:23 templar

Pamietajmy ze prawko to jedynie kawalek plastiku...

2010-10-09 13:10:44 d.

Stary, bez prawka i z zerowym doświadczeniem jeździłeś na Gold Wingu i Rockecie? Przepraszam, ale nie wierzę. No, chyba że 20 metrów na prostej z wyciągniętymi nogami ;) Jeśli to jednak prawda, że dałeś sobie radę bez problemu, to faktycznie GSa 1200 okiełznasz i nie ma się co szczypać.

2010-10-08 18:03:08 Michaliński

Wiesz, to że kupisz motocykl enduro, który służy do tego co już ustaliliśmy, to nie znaczy, że o niego dbać nie trzeba. Trzeba! O każdy motocykl! Jeśli się coś szanuje to będzie Ci służyć przez długi czas z wdzięcznością! Można jeździć i po błocie i słocie i innych g. ale jak moto później umyjesz i zakonserwujesz odpowiednio, to nadal zachowa swoje właściwości. A jak będziesz jeździć byle jeździć i zajeździć, no to i nowego GSa od BMW zharatasz tak, że po sezonie nawet na złomie nie przyjmą. :P Szanuj swój sprzęt, nawet jak Cię stać, żeby co rok go zmieniać! ;) (Przyda się to następnemu właścicielowi :D) Pozdro! ;)

2010-10-08 17:38:16 templar

Michaliński wszystko jak najbardziej jasne... Byłem przekonany, że moje ostatnie pytanie zostanie potraktowane jedynie jako retoryczne nie mniej miło, że zechciałeś mnie w tym utwierdzić :) Nie zmienia to faktu, że szkoda, że tak właśnie jest... Jeździć na tym motocyklu jedynie w niedzielę do kościoła nie zamierzam, ale z drugiej strony człowiek przywiązuje się w jakiś sposób do posiadanego przez siebie motocykla i chciałby jeździć na nim jak najdłużej... Ehhh... No nic będzie co ma być :) Miłego wieczora!

2010-10-08 17:10:56 Michaliński

Na Twoje ostatnie pytanie, wręcz odpowiedź nasuwa się sama. Przecież chodzi o przeznaczenie motocykla. Jak sama nazwa wskazuje (oraz konstrukcja) motocykl typu enduro, służy do jeżdżenia w każdych warunkach drogowych (jak również i przez cały rok) to wymaga się od takiego motocykla, aby był nie do zajeżdżenia i wytrzymał faktycznie podróże przez Saharę jak i Syberię. Natomiast motocykle typu custom? Turystyka tutaj jak najbardziej, ale szosowa. Przecież nie wjedziesz tym w błotnisty las, ani piasek no bo przecież szkoda chromów etc. Jazda chopperem po dziurskach i wertepach? Przecież zawieszenie nie jest do tego przeznaczone. Dobry custom wytrzyma i 50 lat bo będzie jeżdżony w słoneczne niedziele. A taka Africa Twin czy tego typu, służy do zajeżdżania, a przy okazji ma wytrzymać jak najwięcej. No chyba, że takim też będziesz jeździł tylko w niedziele do kościoła. Pozdro. ;)

2010-10-08 14:43:44 Birol

Biorąc pod uwagę enduro spełniające twoje wymogi np GS jest skazany na większą żywotność niż customy:D

  • Dodaj komentarz

Tagi

125 (1), 1200 (2), Adventure (2), Bmw (5), cross (1), enduro (1), GS (2), GS 1200 (1), honda (1), KTM (1), Midnight Star (1), Monachium (2), Shadow (1), stunt (3), Szadołka (1), Templariusze (1), ttt (3), XV1900 (1), Yamacha (1)

Kategorie